Rozpuszczalne nici chirurgiczne – po jakim czasie znikają?

2023-06-26
Szwy rozpuszczalne to niewątpliwie jedno z przełomowych rozwiązań w medycynie. Po zabiegu nici zaczynają stopniowo ulegać biodegradacji, dzięki czemu pacjent nie musi umawiać się do lekarza na kolejną wizytę, by je ściągnąć, jak ma to miejsce w przypadku zwykłych szwów. Część pacjentów zastanawia się, dlaczego w związku z tym szwy wchłanialne całkowicie nie zastąpiły dotychczas stosowanego rozwiązania. Wbrew pozorom nie wynika to z oszczędności służby zdrowia czy niechęci lekarzy do nowoczesnych rozwiązań! Przeczytaj poniższy artykuł, by dowiedzieć się o nich jak najwięcej.

Po jakim czasie rozpuszczają się szwy?

Już na wstępie powiemy, że nie da się jednoznacznie określić czasu całkowitego rozpuszczenia się nici. To, ile rozpuszczają się szwy, jest zależne w dużej mierze od miejsca rany, samego szwu oraz indywidualnych predyspozycji tkanek pacjenta. Inaczej też przebiega proces w przypadku szwów wyprodukowanych z materiałów syntetycznych, a inaczej, gdy zostały stworzone z produktów białkowych. W przypadku tych pierwszych wchłanianie się szwu jest efektem hydrolizy, a drugich – rozpadu enzymatycznego.

To, po jakim czasie rozpuszczają się szwy, jest zależne również od ich rodzaju. W przypadku produktów o długim okresie podtrzymania po około 2 tygodniach nici zachowują 75% mocy, po 6 – ok. 50%, a całkowite rozpuszczenia się szwu trwa nawet 200 dni. Nici wchłanialne o krótkim okresie podtrzymania po 2 tygodniach zachowują zaledwie 20% początkowej mocy, a całkowicie mogą rozpuścić się już w przeciągu 2–3 miesięcy. Jak długo rozpuszczają się szwy wewnętrzne po operacji? Czas ich wchłonięcia jest zbliżony do tego, jakiego wymagają nici w tkankach zewnętrznych, a jest on zależny od wielu czynników.

Ile czasu rozpuszczają się szwy syntetyczne, a ile naturalne?

Obecnie na światowym rynku są dostępne zarówno syntetyczne, jak i niesyntetyczne szwy rozpuszczalne. Ile czasu zajmuje wchłonięcie jednych i drugich? W tym przypadku czasy rozpadu nieznacznie się od siebie różnią. Warto jednak wspomnieć o innej, bardzo ważnej kwestii.

Wbrew pozorom szwy naturalne nie są zdrowszym wyborem dla organizmu i coraz więcej krajów zakazuje ich używania. Nici niesyntetyczne mogą zwiększać podatność rany na zakażenie, a co gorsza – być nośnikiem groźnych chorób. Z tego powodu to właśnie nici syntetyczne stają się coraz bardziej popularne.

Dlaczego szwy rozpuszczalne nie mogą całkowicie zastąpić zwykłych?

To, ile czasu rozpuszczają się szwy biodegradowalne, jest poniekąd odpowiedzią na pytanie, dlaczego nie zastąpią one zwykłych szwów. Nici wchłanialne nie sprawdzą się w tych zabiegach, w których połączenie tkanek musi być trwałe. Przykładem mogą tu być zabiegi ortopedyczne, po których pacjent rozpoczyna rehabilitację, a szew narażony jest na duże obciążenia.

Co ciekawe, nici chirurgiczne niewchłanialne nie zawsze są usuwane z ciała pacjenta. Nowoczesne nici produkuje się z materiałów obojętnych dla organizmu, mogą więc pozostać w tkankach bez żadnego zagrożenia dla zdrowia człowieka. Tego typu nici najczęściej produkowane są w kolorze niebieskim, by wyróżniały się na tle tkanek np. podczas operacji.

Szwy niewchłanialne wymagające usunięcia zazwyczaj ściąga się już po 5–7 dniach od zabiegu.

Czy szew rozpuszczalny może wrosnąć w ciało?

Tak, zdarzają się takie sytuacje. W tym przypadku nici wchłanialne podobnie jak zwykłe szwy lekarz powinien po prostu usunąć. Czasami zdarza się też, że część szwu rozpuści się, a część po prostu odpadnie – to częsty przypadek u kobiet zszywanych po porodzie z nacięciem krocza. Taką sytuacją nie należy się martwić.

Kiedy stosuje się szwy rozpuszczalne?

Nici rozpuszczalne stosuje się przede wszystkim w:

  • chirurgii plastycznej – nie pozostawiają blizn;
  • stomatologii – rany goją się szybko i są małe, nie ma więc potrzeby zakładania (i zdejmowania) zwykłych szwów;
  • zabiegach u dzieci – jeśli jest to możliwe, unika się dodatkowej, stresującej dla malucha wizyty ze ściąganiem szwów;
  • ginekologii/urologii – szwy wchłanialne ograniczają rozwój drobnoustrojów i nie pozostawiają blizn.

Jak już zostało wspomniane, tam, gdzie konieczne jest trwałe i elastyczne połączenie tkanek, używa się szwów niewchłanialnych. Z tego powodu szwów rozpuszczalnych nie używa się przy urazach ortopedycznych, okulistycznych czy zabiegach sercowo-naczyniowych.

Szwy niewchłanialne są tańszym produktem. W przypadku urazów skóry, w miejscach, gdzie niewielka blizna nie będzie miała dla pacjenta większego znaczenia, używa się nici nierozpuszczalnych. Co ważne, część pacjentów może reagować alergicznie na szwy rozpuszczalne na skórze, dlatego użycie nici nierozpuszczalnych tym bardziej wpłynie pozytywnie na komfort ich rehabilitacji. O doborze nici zawsze powinien zadecydować lekarz.

Jakie rodzaje szwów rozpuszczalnych są dostępne w hurtowniach medycznych?

Jak już zostało wspomniane, chirurdzy w swojej pracy dobierają dany produkt ze względu na to, ile czasu rozpuszczają się szwy, aby wystarczająco długo łączyły brzegi rany. Są dostępne szwy rozpuszczalne o różnych grubościach, przeznaczone do konkretnego rodzaju tkanek. Lekarze mogą dobierać je nawet pod kątem rodzaju igły, z jaką będą pracować.

Pielęgnacja rany ze szwem – o czym warto pamiętać?

Bez względu na to, czy podczas zabiegu lekarz zastosował szwy wchłanialne, czy zwykłe, o miejsce zszycia należy odpowiednio zadbać. Szwów nie należy moczyć – lepiej przez jakiś czas korzystać z prysznica niż z wanny, uważając, by strumień wody nie był skierowany na ranę. Nie powinno się jej też opalać. Jeśli akurat pacjent zaczyna urlop, szew należy zakryć plastrem. Szczególną uwagę należy też przyłożyć do ubioru. Miejsce zszycia nie powinno być uciskane ani obcierane. Najlepiej, by tkanina zakrywająca daną część ciała była oddychająca.

Trzeba pamiętać też o wysiłku fizycznym – a dokładnie – posłuchać zaleceń lekarza. Szwy rozpuszczalne zazwyczaj narzucają znaczne ograniczenia w kwestii elastyczności szwu. Jeśli chodzi o nici nierozpuszczalne, z ćwiczeniami najczęściej należy zachować umiar. Lekka rehabilitacja jest wskazana m.in. po to, by nie powstały zrosty.